Odwiedziłam ostatnio moją ulubioną klamociarnię.
Ale tym razem tak bez celu, niczego szczególnego nie planowałam.
Tłum był jakiś taki, nietypowy.
Stwierdziłam, że chyba nauczyliśmy się kupować przedmioty z drugiej ręki.
A ja nie lubię tłumu, więc nie zabawiłam tam zbyt długo.
Ale ujrzałam słoje trzy, kupiłam dwa.
Cena uwaga: zaporowa ;-)
2,50 za sztukę.
W takim stanie je nabyłam.
Później się z nimi zabawiłam...
A tak wyglądają już po zabawie :-)
Wieczka ozdobiłam tą samą serwetką co
tak dla kompletu.
Takich pojemniczków w kuchni nigdy nie za wiele, dlatego się pojawiły,że potrzebowałam
czegoś szklanego na sól, tzw. podręczną.
No i mam.
To tyle na dziś.
Dobrej nocy i miłego czwartku.
Cena rzeczywiście zaporowa:)Szkoda,że takiej klamociarni nie ma u mnie:(Piękna metamorfoza:)
OdpowiedzUsuńSłoje w nietypowych kształtach! bardzo fajne są same w sobie, a z taką zakrętką i koronką stanowią niesamowitą ozdobę :)
OdpowiedzUsuńPięknie je ozdobiłaś :-))) Bardzo fajne słoiczki, nietypowe:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
fajny zakup :)
OdpowiedzUsuńWyszły rewelacyjnie, Te kropeczki są urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
T.
Świetne. Niepowtarzalna ozdoba kuchni. Zachwyci nie tylko kucharza :)
OdpowiedzUsuń