Od początku.
Moje domowe chłopaki wyrzucają mi czasami,że dla nich nic nie powstaje decoupageowego.
Ha!
Dlatego postanowiłam to zmienić.
I tak wykonałam w prezencie dla mojego kochanego Męża pewne maleństwo.
Czasami trudno wymyślić coś męskiego,
ale udało się.
Oto wizytownik.
Pomysł mam nadzieję dobry,
tym bardziej, że ostatnio widziałam jak Mu się rozsypały gdy komuś wręczał.
Teraz będzie wszystko na swoim miejscu.
Ale teraz z innej beczki.
Wiosna długo się zbierała, czas rozleniwienia się mocno przeciągnął,
nagromadziło się wiele spraw i tak jakoś wyszło,że sprawa kwiatów balkonowych mocno się niestety odwlekła (i to o jakieś trzy tygodnie, w porównaniu do lat ubiegłych- skandal!).
Ale co się odwlecze to nie uciecze, prawda?
Nadszedł właściwy czas i mam i ja :-) .
Choć co roku były raczej czerwone,tak w tym urzekły mnie takie właśnie - różowe.
Doniczki przecież już dawno gotowe
(patrz post Donice ).
Teraz wyglądają tak.
I cała reszta.
W tak zwanym między czasie trochę popadało.
Czy deszcz dodał im trochę uroku?
Kolejną nowością na naszym balkonie jest wisząca Fuksja.
Teraz miło wyjść na balkon, taki mały nasz ogródek.
Jeszcze tylko wypadałoby odnowić leżak i będzie ideolo.
Pozdrowienia kwieciste :-)
Wizytownik pierwsza klasa:)
OdpowiedzUsuńextra wizytownik!mysle ze maz zachwycony bedzie lub juz jest:) uwielbiam kwiaty!
OdpowiedzUsuńPieknie wyszedl Ci ten wizytownik:) a kwiaty cudne! Urzekla mnie ta ciemna z delikatnym bialym brzegiem:)
OdpowiedzUsuńwspaniały prezent dla mężczyzny :))
OdpowiedzUsuńWizytownik świetny. Inicjały mojego męża może ściągnę od Ciebie pomysł :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tym wizytownikiem. Te Twoje kwiatuchy tak ślicznie kwitną. =)
OdpowiedzUsuńWizytownik genialny!!!! A na balkonie cudnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Świetny wizytownik!
OdpowiedzUsuńTak - to naprawdę świetny pomysł! Śliczny wizytownik. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńŚwietny, odkupiłaś winy.
OdpowiedzUsuń