Łączna liczba wyświetleń

Etykiety

Moi stali goście

środa, 17 kwietnia 2013

Donice

Nadszedł czas na wiosenne porządki.
Czas na odkurzenie po zimie ogrodowych spraw.
I wstyd się przyznać, ale moje ulubione doniczki
 niestety przezimowały (to prawie pół roku!!! ) pod gołym niebem.
Możecie sobie wyobrazić ich stan.
Tak wyglądały już po oczyszczeniu.



Rozkręciłam je by dokładnie pomalować.
...i rozsypały się :-(


Okazało się, że nie było na nich nawet śladu kleju.
Na szczęście udało mi się ułożyć te "puzzle".
Klepka po klepce była czyszczona, smarowana klejem i dopasowywana.

Czas przystąpić do malowania.
Chciałam zachować widoczne słoje, dlatego dwie pierwsze warstwy to 
biała bejca.


Tu dobrze widać różnicę.

Ze względu na to,
że doniczki będą stały na dworze, zabezpieczyłam je 
impregnatem powłokotwórczym Sadolinu- białym kremowym.


Na koniec dla własnej uciechy 
-transfer.







Zobaczcie jakie tam są stare numery ;-)

Pozdrawiam prawdziwie wiosennie.

8 komentarzy:

  1. Ależ one są przepiękne i stylowe! Zazdraszczam, zazdraszczam :)
    A ten Sadolin, choć piszesz biały kremowy - to tak za bardzo nie rozjaśnił tych doniczek, bardziej transparentnie działa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,tak.Rzeczywiście sadolin nie jest kryjący.Malowałam nim też szafkę - post "coś dla domu".Tam są już trzy warstwy.
      Szafka jest dużo bielsza.Minusem jest to,że długo schnie.Pozdrawiam

      Usuń
  2. Swietnie to zrobiłaś, moja beczka rozsypała się w proch pogryziona przez robaczki. Zapraszam w wolnej chwili do siebie http://unikatart.eu/ Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowo.
      Szkoda, że Twojej nie udało się uratować.
      Chętnie Cię odwiedzę w wolnej chwili :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Tylko zazdrościć donic, zapału i talentu. =)

    OdpowiedzUsuń
  4. złote rączki masz kobietko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Warto było nad nimi posiedzieć. Świetne są! Postawiłabym na zadaszonym tarasie.

    OdpowiedzUsuń