Witam.
Dziś opowieść różana.
Był kiedyś taki post Jesienny spacer.
Nazbierałam wtedy sporo liści klonowych,
z których później wykonałam wszystkim pewnie już znane róże.
Ten temat okazał się na tyle wdzięczny, że owe kwiaty wykorzystuję do dziś.
Pokażę Wam co udało mi się jeszcze z nich zrobić , gdy bukiet już się wszystkim znudził.
Zawsze chciałam zrobić sobie przed drzwi drzewko.
Ale dla odmiany miało to być zimowe drzewko.
Dlatego róże przybrały nieco zimowego wyglądu.
Dodatkowo zrobiłam stroik na cmentarz na czas Wielkiejnocy.
Dla świątecznego wyglądu dołożyłam bukszpan,baźki i piórka.
A tak stroik prezentował się na śniegu.
Pozostając w różanym klimacie pokażę Wam ostatni chustecznik.
Praca wre...
...i efekt końcowy.
Pozdrawiam i obiecuję, że to już koniec zimowych akcentów :-)
Same śliczności:-) A te drzewko super:-))) Fajny pomysł:-) Pozdrawiam wiosennie:-)
OdpowiedzUsuńWszystko wspaniałe, ale drzewko i chustecznik najbardziej mi się podobają. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń