Dziś dwie nowe okładki,
na zamówienie specjalne kumpla Synka :-)
Oto materiały, które mi dostarczono.
Filc tym razem okazał się bardzo sztywny i gruby,
sama nie wiem czy lepszy.
Na pewno bardziej wytrzymały.
A oto co z nich powstało.
Poznajecie?
Pewnie tego nie widać, ale zęby Zwierzaka też są przyszyte - ręcznie.
Piszę o tym, bo ktoś mnie zapytał czy je przykleiłam,
ale jak szyć to na całego.
To tyle na dziś, a już w przygotowaniu są dwie następne okładki,
więc do miłego zobaczenia.
Filc tym razem okazał się bardzo sztywny i gruby,
sama nie wiem czy lepszy.
Na pewno bardziej wytrzymały.
A oto co z nich powstało.
Poznajecie?
Pewnie tego nie widać, ale zęby Zwierzaka też są przyszyte - ręcznie.
Piszę o tym, bo ktoś mnie zapytał czy je przykleiłam,
ale jak szyć to na całego.
To tyle na dziś, a już w przygotowaniu są dwie następne okładki,
więc do miłego zobaczenia.
Wyglądają super! Największe wrażenie robią te zęby :)
OdpowiedzUsuń...bo Zwierzak to moja ulubiona postać z Muppetów :-)
UsuńŚwietny pomysł z filcem - wdzięczny materiał, prawda? Kupiłam kilka arkuszów na poduszki, ale na razie skończyło się na płaszczu dla lali Barbie :)
OdpowiedzUsuńOj bardzo wdzięczny, nawet nie przypuszczałam.
UsuńJakoś nigdy nie miałam okazji z nim pracować.Te okładki miały być tylko próbą rozwoju,
ale jak widać dzieciakom to pasuje i chcą więcej :-)
Fajne okładki, nie wpadłabym na pomysł zrobienia okładek z filcu, a to są na prawdę super :)
OdpowiedzUsuńA tak jakoś przypadkiem wpadłam na ten pomysł.
UsuńPozdrawiam
Super :)
OdpowiedzUsuńBoskie! Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńPo cichu zazdroszczę...