Magicznych Świąt!

Witajcie w ten wigilijny poranek.

Pewnie jesteście mocno zabiegani i zapracowani przygotowaniem wigilijnej wieczerzy.

Zatem króciutko o historii tych magicznych dni.

Jak się okazuje 25 grudnia to umowna data świętowania Bożych narodzin, 

związana jest ze świętem narodzin słońca  (tzw. saturnalia) obchodzonego w tym dniu i mocno zakorzeniona

w psychice ludzkiej.Kościół postanowił połączyć oba te święta i tak od 354r. obchodzimy tego dnia 

Boże Narodzenie.

Nieodmiennie święta kojarzą nam się z drzewkiem jest tak wszędzie gdzie sięga kultura chrześcijańska i kultura zachodnia.

Jeśli w danym regionie nie ma lasów iglastych,

to choinki zastępuje się palmami (np. w Meksyku),

czy tujami (np. w Egipcie).W Hongkongu dekoruje się drzewka liściaste, a w Japonii drzewka wiśni.

Zwyczaj stawiania choinki, świerku lub jodły jako drzewka świątecznego narodził się w Niemczech

w XVI w.Upłynęło 200 lat zanim zwyczaj ten przejęli Anglicy i Amerykanie.

Pod koniec XIX w. bożonarodzeniowe drzewko opanowało już całą Europę.

Żadne też inne święta też nie mają takiej oprawy muzycznej. 

Słowo kolęda wywodzi się z łaciny i oznacza pierwszy dzień miesiąca, kiedy to starożytni 

Rzymianie ucztowali , śpiewali i składali sobie życzenia i podarki.

Dzieciom święta kojarzą się właśnie z prezentami i ze św. Mikołajem,

który o dziwo nie pochodzi z Laponii.

Mieszkał w Myrze (dzisiejsza Turcja).

Biskup Mikołaj potajemnie roznosił prezenty ,

zwłaszcza pannom, które z braku posagu nie mogły wyjść za mąż.

Dziś już nikt Mikołaja nie kojarzy z Turcją , ale z kołem podbiegunowym,

właśnie tam powstała wioska św. Mikołaja dokąd dzieci piszą listy z prośbą o gwiazdkowe prezenty.

Wasze już pewnie mkną na saniach.

Już tylko kilka chwil dzieli nas od pierwszej gwiazdki.

I choć nie ma śniegu i raczej go nie będzie życzę Wam wspaniałych świąt ,

magicznej atmosfery bez sporów i kłótni,

wiele ciepła i bliskości, 

samych radości

i jak najwięcej uśmiechu.