W tajemnicy wykonałam zaproszenia na urodziny mojego M.
W tajemnicy przygotowałam imprezę na ponad 40 osób,
zamówiłam salę, obiad, małżeństwo wodzirejów,
którzy zorganizowali zabawę dla tych dużych i dla tych najmniejszych,
wszyscy byli bowiem zaproszeni z dziećmi.
To był dobry pomysł.
Jak to mówią dla każdego coś miłego :-)
Wszystkie zaproszenia oczywiście zawierały niezbędne informacje,
natomiast to jedno jedyne przeznaczone dla głównego zainteresowanego
tylko taką:
...reszta pozostała w tajemnicy do samego końca.
Gdy wszedł na salę z zawiązanymi oczami,
wszyscy tam już byli i ile pary w płucach zaśpiewaliśmy
sto lat...
Taka była wielka niespodzianka :-)
A Wy jak obchodzicie okrągłe urodziny?
Pozdrawiam serdecznie