Cóż ja na to mogę , że pokochałam tak bardzo drewno?
Nic na to nie poradzę i kropka :-)
Dlatego właśnie Was nim trochę pozamęczam.
Ostatnio coraz częściej pojawiają się zapowiedzi świąt Bożego Narodzenia.
Jedni dłubią już kartki, inni jakieś ozdoby, stroiki...itd.
Ja tak zupełnie przypadkiem wymyśliłam świecznik adwentowy.
A oto krótka historia jego powstania.
Zobaczyłyśmy z koleżanką z pracy jak w "naszym" parku ścinają drzewo.
Pomysł zrodził się natychmiastowo.
Pobiegłyśmy do robotników z nadzieją,
że uda nam się wyprosić choćby plasterek.
Pan był tak miły, że ciął nam co tylko chciałyśmy.
Niesamowite.
Mimo tego,że plastry były bardzo ciężkie,
całe szczęśliwe paradowałyśmy z drewnem,
które sporo pewnie ważyło.
Nic więcej z takim drewnem nie trzeba.
Sama jego natura urzeka.
Dla większego zobrazowania ciężaru tego cacka,
podam wymiary.
Otóż ten mniejszy ma średnicę 30 cm,
a ten większy 50 cm.
Ze względu na ciężar niestety nie mogłam umieścić go na naszym nowym stole,
o którym pisałam
Kojący blask świec na zimowe wieczory.
Aż miło popatrzeć...
To tyle na dziś moi mili.
Dziękuję za Wasze komentarze i liczę na więcej :-)
Witam nowych obserwatorów, to bardzo cieszy jak się zjawiają
nie tylko z okazji candy.
Dziękuję.
Miłego wieczoru
Świetne plasterki, wyobrażam sobie jak muszą pachnieć :) Ja też jakiś czas temu pokochałam drewno miłością bezgraniczną i chyba nigdy się to nie zmieni :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie pachną ładnie, czym byłam niemiło zaskoczona, to podobno dlatego, że to liściaste drzewo. Ale co tam.
UsuńDziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie
Ja niestety, ze względu na kurczącą się powierzchnię podłóg w mieszkaniu, musiałam zrezygnować z drewnianych pieńków i klocków, Rozumiem jak się cieszysz z ich uroku- ile sprawiają Tobie radości. Ze swoich porobiłam jesienne i zimowe stroiki i powydawałam przyjaciołom ku ich uciesze- choć tyle z tego miałam- nieopisaną radość z obdarowania ;) Rzeczywiście nie mają sympatycznego zapachu- je miałam z brzozy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
U mnie też niestety już brak miejsca na cokolwiek,
Usuńa tyle pomysłów w głowie.Dzięki za odwiedziny.
drewno pod świece czy obok wygląda rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda.
UsuńGenialny pomysł - gdzie są tacy Panowie??
OdpowiedzUsuń:)
dobrego dnia:)
W Poznaniu :-)
UsuńAle miałyście szczęście natrafić na takich miłych panów:) Wspaniały pomysł. i tak jak piszesz- nic więcej nie potrzeba do niego-jest prosty i piękny:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńmagia drzewa lubie bardzo:)
OdpowiedzUsuńA jednak człowiek nadal jest bliski naturze :-)
UsuńPiękne! Ja też kocham drewno, jest super surowcem :) Kochana szkoda tylko, że takie malutkie zdjęcia :(
OdpowiedzUsuńDzięki, następne będą większe.Pozdrawiam
UsuńWyczarowałaś piękne rzeczy! Dziękuję za inspirację i piekne pomysły z drewna. Też je uwielbianm. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnormalnie jestem zazdrosna :(, od dłuższego czasu poluję za pieńkami. Chciałam z nich zrobić stołek, podkładkę pod garnek czy deskę do krojenia - aj masa pomysłów :))
OdpowiedzUsuńLubię drewniane dekoracje. Taki świecznik postawiłabym na tarasie albo w ogrodzie.
OdpowiedzUsuń