Heja
Kolejne pudełko w moim dorobku
z zamówionym motywem lawendowym,
czyli klasyka gatunku, bo chyba zdecydowana większość decoupażystek
ma w swoim dorobku ten temat.
Przyznam się szczerze, że już sama nie wiem czy mi się takowy już kiedyś przytrafił,
czy nie. Nie przypominam sobie, a jeśli nie to oto nadrabiam.
Zręcznie ominęłam fiolet, który sam się narzuca, a za którym nie przepadam.
Z efektu jestem zadowolona.
A nawet z ostatnich poczynań decoupażowych to mój faworyt.
Ciekawe czy i Wam się spodoba.
Jestem ciekawa Waszych opinii.
Pozdrowionka